najgrubsza książka która przeczytałąm to chyba "Krzyżacy" (naprawde świetna książka!! POLECAM!!! A Sienkiewicz... ach...dosłownie bóstwo!!! ale koniec tego zachwytu tym wspaniałym pisarzem) w każdym bądź razie nic grubszego chyba nie czytałam.....

Tak popieram Sienkiewicz jest świetny a Krzyżacy po prostu wspaniali. (nie czytałam jak książka ma status lektura to mnie odrzuca chociaż niektóre lektury sa całkiem spoko ) Ja nie czytam długich ksiazek tylko krotkie a wiecej. Najdluzsza to chyba "Ogniem i mieczem" Beznadziejna ale jakos tak wyszło że przeczytałam.

Post został pochwalony 0 razy

ogniem i mieczem świetne jest, naprawde:D Zwłaszcza dlatego , że napisałto Sienkiewicz<lol>

Z całej Trylogii IMHO "Ogniem i mieczem" jest najlepsze... chociaż wszystkie części pod względem warsztatowym się nie różnią. najdłuższą książką jaką ja przeczytałem było "To" S. Kinga... To był koszmar. Myślałem, że już nie dobrnę do końca. Odradzam zdecydowanie, bo można się ciężko zniechęcić do czytania.

Post został pochwalony 0 razy

najgrubsza książka....a z kąd ja mam to wiedzieć, wszystkie są mniej więcej tej samej grubości

Pozdro

Post został pochwalony 0 razy

a numery stron??

Post został pochwalony 0 razy

Oj...to taki <joke> był....po prostu nie wiem jaką najgrubszą książke przeczytałem...

Post został pochwalony 0 razy

Szczerze mówiąć nawet nie zwracam uwagę na liczbę stron... ale najgrubasza jaką przeczytałem to pewnie coś koło 1000 stron.

Post został pochwalony 0 razy

ja wogóle po krzyzakach zwątpilam;/ takie nudne i wogole (ale nie wracajmy doi mojego nieczytelnictwa:D) no ostatnio przyszalalm i przecyztalam "oskar i pani roza" ostatnio....hm... to blyo w wielki piatek... sie szarpnelam i przecyztalam;d no dlugie to to wyjatkowo nie jest ale liczy sie ze wogole przecyuztalam;d

Post został pochwalony 0 razy

uuu najgrubsza ? zdecydowanie Krzyzacy.. ale sa grubsze, ale jak narazie (na tyle co przeczytałem) tjo Krzezacy najgrubsza... ehh... nie chce tego wspominać...

Post został pochwalony 0 razy

Ja się zabieram za Prousta w wakacje... podobno po tym żada książka nie wydaje się ciekawa, ale zaryzykuję niech tylko sesja się skończy

Post został pochwalony 0 razy

hehe no i tutaj, teraz, w tym miejscu, obale mit, że nie umiem czytać hehe moja najdłuższa to Hp 5 ale przeczytałam ją conajmniej 8 razy ... i to nie wiem jakim cudem ale zakozaczyłam bo zajeło mi to jakieś 3 tygodnie:P ale to było zaraz po jej wydaniu teraz nie wyobrażam sobie chociaż raz ją przeczytać..

Post został pochwalony 0 razy

rzadko czytam... poprostu nie mam czasu... zazwyczaj czytam coś co mnie interesuje... najdłuższa książka...hmmm... Krzyżacy chyba...(poza lekturami nie przeczytałem żadnej książki)

Post został pochwalony 0 razy

Nie pamiętam ile stron miało Qvo vadis. Jeśli więcej niż tysiąc, to Qvo vadis. A jeśli mniej niż 950 to Harry Potter i Zakon Feniksa...

Post został pochwalony 0 razy

uwaga... wlsnie mi moj sor od polaka zadal lekture - "Mistrz i Małgorzata" Michaiła Bułhalowa... nom Krzyżaków nie brzebije ta ksiażką, ale nie ma co - zarąbista cegła... ze 600 stron malutkim druczkiem... ale mnie udupił Januszek...

Post został pochwalony 0 razy