Hmm... dla urtudnienia podręczniki akademickie i szkolne się nie liczą

Post został pochwalony 0 razy

bezkonkurencyjnie "Nad Niemnem" i "Proces" Kafki... nawet nie byłem wstanie doczytać do końca...

Podręczników akademickich nie czytam... daje radę z wykładów i różnych przekserowanych rozdziałów

Post został pochwalony 0 razy

Zaczełam i nie moge skończyć jakiejś książki,ale nie pamiętam tytułu. Zwykle książki nie zdążą mi się znudzić bo juz jest przeczytana.

Post został pochwalony 0 razy

Nie ma takiej bo jak książka mi się na wstępie nie spodoba to nie czytam dalej więc nie mogę powiedzieć że jest nudna bo tak naprawde przeczytam pierwsze 10 stron.

Post został pochwalony 0 razy

Ja rezygnuje z książki po połowie jak co... Daje szansę na rozkręcenie. Chyba że mnie bohater wkurzy. Tak jak to było w Dzieciach z dworca ZOO. Przeczytałem 1/3 książki, nie była zła, dopóki "bohaterka" nie zrobiła takiej głupoty że myślałem że wyjdę z siebie... Ale jak każdy wie przypłaciła to własnym życiem. Za głupote się płaci.

Pozatym to powinna być obowiązkowa lektura! Co niektórzy może zaczną wkońcu myśleć.

Post został pochwalony 0 razy

Powiem szczerze, że nigdy nie czytałem nudnej książki. Ale to nie dlatego, że wszystkie mi się podobają tylko dlatego, że nie czytam nudnych książek (troche zakręciłem ale mam nadzieje że mnie rozumiecie )

Post został pochwalony 0 razy

eee nio i ja jakos tak mam ze nudne ksiazki mnie omijają... ale to dlatego ze duzo ksiazek nie czytam (oprócz standardowych lektur) ! nio cóz len i tyle ze mnie !
ale zwykle trafiam na fajne ksiazki bo np ktos mi ja poleci...ale nigdy nie zdarza sie tak zebym jakiejs nie skonczyl...nawet jesli w trakcie odniose wrazenie ze moglaby byc lepsza i oczekiwalem czegos wiecej...

Post został pochwalony 0 razy

Nie martw się.. nudne lekury czekają. Jeszcze się pomęczysz w liceum

Post został pochwalony 0 razy

tjo żeś mnie Ven pocieszył ... dzięx !
ale na serio to wiem dobrze ze jeszcze nie jedno przeczytam, i jeszcze o nie jednym powiem "beznadzieja", "nuda" !
uff...

Post został pochwalony 0 razy

hm... ja bym powiedizla ze krzyzacy, długie, nudne i wogoel napisal to sienkiewicz.. i to jest lektura...a jakos mam do lektur odrzut;/

Post został pochwalony 0 razy

I to jest właśnie fenomen szkoły... Bardzo skutecznie zniechęca do czytania

Post został pochwalony 0 razy

Ja znalazłam wyjście nie czytam lektur . Przeczytałam "Anie z Zielonego Wzgórza", pół "Zemsty" "Opowieść Wigilijną" i "Kamienie na szaniec" (swoja droga najciekawsze) i wcale mnie to nie zniechęciło resztę sobie darowałam i jakos moja polonistka tego nie zauwarzyła

Post został pochwalony 0 razy

Prawdę mówiąc chodziłem do takiego Liceum że nie było czasu czytać lektur... Mało więc którą przeczytałem od początku do końca. Ale prawda jest taka ze książek z okresu romantyzmu nie da się czytać

Post został pochwalony 0 razy

o jejeciu.. to do jakiego Ty liceum chodziłeś?? no ale swoją drogą.. jak brakowało Ci dnia na przeczytanie książki pamiętaj że zawsze masz noc do dyspozycjii:D

Post został pochwalony 0 razy

Wiem, że obalam z takim trudem kreowany wizerunek polonisty-sadysty, ale przyznam, ze w 3 i 4 klasie liceum przeczytałem może 1/10 lektur. W większości to po prostu nic nie warty crap, bywa że wybrany jeszcze za Stalina i sączą czerwona ideologię. A romantyzmu faktycznie w wiekszości nie da się czytać... lekcje polskiego spedzałem na czytaniu wartościowych ksiażek

Post został pochwalony 0 razy